W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen.
Jezus Chrystus mówi: Ja, Jezus Chrystus, mówię teraz w tej chwili przez mojego ochotnego, posłusznego i pokornego narzędzie i córkę Annę, która jest całkowicie w wolności Ojca Niebiańskiego w Trójcy i mówi tylko słowa, które pochodzą od Mnie.
Kochani wierni, kochane dzieci, kochani następcy i ponad wszystko wy, moje kochane małe stado, dziś, we drugi dzień Wielkanocy, mówię do was moją wieczną podziękowanie za to, że trwacie i cierpiecie w tej trudności Mojego Kościoła w obecnym czasie. Zawsze byliście tam dla mojej pocieszy i zawsze śledziliście moje instrukcje, choć czasami było bardzo ciężko wytrzymać to i utrzymać się. W mojej mocy i miłości ty, moje dziecko Anne, otrzymałaś te wiadomości i będziecie je dalej przekazywać światu przez Internet.
Ja, Jezus Chrystus, zresztą zmartwychwstałem! Jestem wśród was jako Zmartwychwstały i nie jestem śledzony. Ludzie mi nie wierzą. Jak wtedy proroków, których wysłałem, nie rozpoznano, tak też moich obecnych, których wyśleam na świat, nie rozpozna się. Na odwrót, prześladuje się ich, pogardza się nimi i drwi z nich oraz mówi się o nich wszystko złe.
W szczególności moja kochana Braterstwo Piusa nie posłuchuje Mnie w żadnym sposób. Jeśli będą kontynuować prześladowanie moich posłańców z nienawiścią, w której leżą, to nie są w prawdzie. Bo zazdrość, nienawiść i duma otaczają ich i nie słuchają moich instrukcji, które ja im udostępniam przez swoich proroków. Ja jestem tym, kto je im daje. To nie sami posłańcy działają. Myślicie to pomyłkowo, moi kochani bracia Piusowi. Wysyłam ich także do was, abyście rozpoznali, obserwowali i posłuchali prawdy.
Prawda polega na tym, że moja Święta Ofiara Mszy przy tym ołtarzu ofiarnym w Mellatz jest celebrowana w prawdzie przez mego kapłańskiego Syna, tzn. według trydu Trydenckiego zgodnie z Piusem V. A wy, moi bracia Piusowi, którzy chcete Mi śledzić, celebrujcie moje Święto Ofiarnicze po 1962 roku, czyli według zmodyfikowanego rytuału tak jak Moja Święty Ojciec Jan XXIII polecił wam. A nie rozpoznajecie prawdy. "Prawda będzie spalona," mówicie wiernym. I jednak to moich posłańców, których wysyłam, nawet jeśli ich pogardzacie. Zmiotę was nocą. Rozdzielcie się, bo prawda musi być w was, ponieważ bez prawdy nikt nie osiągnie celu.
Chcesz mnie przyjąć w prawdzie i dalej przekazywać. Ale wśród was jest kłamstwo. Kłamstwo, które nadal śledzi tego Świętego Ojca. Czy naprawdę pomyśleliście o tym, czy on jest w prawdzie? Czy widzicie to? Chcecie wymazać Asyż? Powiedzicie, że Asyż nigdy nie istniał tam, gdzie ten Świąty Ojciec sprzedawał i zdradzał Moją Kościół? Chcecie utrzymywać i przekazywać to dalej?
Pod tym Świętym Ojcem nie ma nowego Soboru, ponieważ musiałby zostać ogłoszony ex cathedra. To dziś niemożliwe, moi kochani bracia Piusowi, bo ta prawda, cała ta prawda, nie jest przekazywana światu przez Mojego Najwyższego Pasterza. On nie rozpoznaje prawdy i jej nie rozpowszechnia, ale rozpowszechnia kłamstwo i zmyla wiernych poprzez wspólnotę posiłkową z protestantyzmem. Czy to jest poprawne? Czy to jest prawda? Czy możecie śledzić tę prawdę?
Jak bardzo kocham was i chciałem wprowadzić was do Nowego Kościoła. Żałuję z całego serca, że śledzicie kłamstwo i nie rozpoznajecie oraz nie rozpowszechniajecie prawdy. Musicie śledzić cała prawdę. Jeśli ją rozpoznaćcie i jej nie przekazacie światu, wśród was mogą być tylko niewierzący. Wierni śledzą moje instrukcje i także śledzą mego posłańca, którego wy pogardzacie.
Twierdzić, że ona nie zna Biblii. Nie jest biblijna. Biblia, mówicie, to wszystko dla was. Tak, jeśli byście znali Biblię, szybko zorientowaliby się, że prawda musi być rozpowszechniana, że moich proroków trzeba pogardzać i prześladować, tak jak mnie też drwili i prześladowali. To jest prawdą! Moi posłańcy leżą w prawdzie i biorą na siebie wszystko: nawet odkupienie we wielu nocach pokutnych dla tego Świętego Ojca. Modlą się za niego i cierpią dla niego. Dlaczego? Bo powinien on nawrócić się i nawrócić do prawdziwej wiary katolickiej, której nie znał w Asyżu. Zamiast tego czuł się dobrze wśród ateistów i niewierzących religii. Podał im rękę i sam zaprosił ich na to spotkanie w Asyżu. Dlatego sprzedał Moją kościół, który teraz buduję od nowa. I dlatego moja małe musi tak bardzo cierpieć, bo ja cierpię w niej i nowe kapłaństwo oraz Nowy Kościół w niej musi najpierw być wyczerpany. Tylko wtedy powstanie chwałą.
A was, moi kochani bracia Piusowi, nie będziecie należeć do tego Nowego Kościoła. Pozostajecie na zewnątrz, nawet jeśli maciec taki sukces, że budujecie swoje kaplice w wielu miastach i miasteczkach. Jeśli wtedy nie leżacie w prawdzie, wszystko pozostaje dźwiękiem i dymem.
Kiedyś ja, Wszechmogący, zniszczę wszystko, co nie jest w prawdzie. Indulgujecie się pychą. Niestety staliście się dumni ze swojego okręgowego lidera w Niemczech. On zna prawdę i jej nie posłuchuje. Pogardza moimi posłańcami i rozpowszechnia te kłamstwa wśród was. Nie rozpoznajecie całej prawdy.
Muszę ci wiele powiedzieć, bo dzisiaj jest drugi dzień Wielkanocy, święto, w którym zmartwychwstałem z martwych i umarłem na krzyżu dla wszystkich - także dla ciebie. Wykupiłem cię. Jak możesz dalej rozpowszechniać kłamstwo jako prawdę? Prawda pozostaje prawdą! Jest to Moja prawda, którą daję mojemu posłańcowi i ona ją rozsiewa po świecie - do wszystkich krajów. Wiele wiernych klęka przed moją prawdą i ją rozpoznaje, - ale wy nie. Uwierzcie w nią, abyśmy nie musieli powiedzieć ci kiedyś: Nie znam ciebie i gardzę tobą!
Cała Moja miłość, którą chciałem dać ci i przepływać do twojej braterstwa, pozostała dotąd bezowocna. Nie stała się płodna. Czekam na ten owoc aż dzisiaj, bo moja miłość jest nadal nieograniczona.
I tak błogosławię was wszystkich w tym święcie, drugi dzień Wielkanocy, we imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Trójca kocha cię a twoja Niebieska Matka jest z tobą. Kontynuuje ona błogosławić i kształtować ciebie. Amen.