(Raport-Marcos) Dzisiaj przyszedł Anioł Loriel. Jest blondynem, ma niebieskie oczy, nosił jasnożółtą tunikę, prawie białą. Powiedział mi:
"-Marcosze, jestem Aniołem Loriel i przychodzę, aby powiedzieć, że oddanie Nam, Świętym Aniołom, będzie mocną katapultą, która rzuci dusze coraz dalej w prawdziwe oddanie św. Józefowi i Matce Bożej. Aby duszę miała prawdziwe oddanie do Nas, musi ona mieć czyste serce, czystą wiārę, czyste i mocne zaufanie jak dziecka, mocną nadzieję i przede wszystkim czystą miłość do Nas. Aby dusza mogła się zjednoczyć z Nami duchowo, musi modlić się modlitwami ku naszej chwały, musi zapraszać Nas, Świętych Aniołów, aby razem z nią modlili się zawsze; gdy czyni jakieś poświęcenie, powinna zaprosić Nas, aby ofiarowali je wraz z nią, tak by było lepiej przyjęte przez Święte Serca Jezusa, Marii i Józefa; w wątpliwościach powinna nas wołać gorliwie, abyśmy ją oświetlili świętymi myślami; w męce, cierpieniach i pokusach powinna Nas wołać i oddawać się Nam, by była pocieszona, wsparta i umocniona. Jeśli dusza to zrobi, będzie miała prawdziwe zjednoczenie z Nami i będziemy mogli ją poprowadzić drogą prawdziwej miłości do św. Józefa i Matki Bożej. Marcosze, ja Loriel, przekazałem ci wolę Boga. Pozostań w pokoju. Pokój, ulubiony Nieba".
(Raport-Marcos) "Potem przemówił do mnie, błogosławiąc i zniknął.