W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen. Symbol Ojca świecił się złotem i srebrem przez cały domowy kościół i ruszył daleko w wszystkie cztery strony. Anioły szli w białych i złotych sukniach i śpiewali 'Gloria in excélsis Deo'. Ofiarowali tę ofiarę Ojcu Niebiańskiemu. Ołtarz Marii również świecił się złotym światłem z Małym Królem Miłości i Dzieciątkiem Jezus w żłobie.
Ojciec Niebiański mówi: Ja, Ojciec Niebiański, mówię teraz w tej chwili, czwartą niedzielę po objawieniu, przez moje gotowe, posłuszne i pokorne narzędzie i córkę Annę. Leży ona w moej woli i mówi tylko słowa, które pochodzą od Mnie.
Kochani wierni, kochani pielgrzymi z bliska i daleka, kochańscy małe stado i kochańcymi małym stadem, dziś wasz Ojciec Niebiański da wam specjalne proroctwa w tej wiadomości, tę niedzielę.
Moje ukochane, twój Ojciec Niebiański płakał, a te łzy spływały do kielicha ofiary. Zjednoczyły się z krwawymi łzami mojej Niebiańskiej Matki i stały się krew w kubku.
Moje ukochane, Ja, Ojciec Niebiański, mówię do was dziś o miłości Bożej. Miłość Boża i miłość bliźniego należą razem, jak wy wiecie. Moje ukochane, miłość Boża oznacza, że mam głęboką wiarę, która nie jest przez nic zmieszana. Wierzę w Trójjednego Boga. Nie widzię Go, ale wierzę. I wierzę w Ciebie, Ojcze Niebiański. Tak powinniście mówić, moje ukochane dzieci ojcowskie. Jesteście moimi dziećmi ojcowskimi a nie dziećmi ziemi i świata. To jest wielka różnica, moje ukochane. Większość z nich stała się dzisiaj dziećmi ziemi i świata. Razem stworzyłem ich i wdmuchałem do nich dusze, tzn. ja jestem ta duszę. Mieszkam w tych swoich stworzeniach. Ale co zrobili Mi, Ojcu Niebiańskiemu? Pogniewali mnie, odsunęli na bok, a nawet nie czują, że Ja, Ojciec Niebiański w Trójcy, chce do nich przyjść z wielką tęsknotą. Szukam moich ukochanych dzieci. Ale gdzie są oni, moje ukochane dzieci? Nie mogę ich znaleźć nigdzie. Znajduję je tylko we mniejszych, którzy idą za Moim Synem Jezusem Chrystusem i śledzą Go, którzy nie mają nic innego na myśli, jak wierzyć w Trójjednego Boga i czcić Go.
Skąd pochodzi ta wiara, moje ukochane? Z najgłębszego serca. A co jest to głębokie serce? Oznacza mistycyzm, moje ukochane bracie Piotrze i Piusie. Po prostu wyłączcie tę mistykę. Powiedzicie: "Nie możemy w nich uwierzyć, bo nie musimy w nich wierzić, bo są to prywatne objawienia."
Moje ukochane synowie kapłani, czy ja, Ojciec Niebieski, nie mówię do was jasno? Dlaczego mnie zapomnieliście? Dlaczego drwią mi i odsuwają na bok i utrzymują wspólnotę stolu bez sumienia? Twoje sumienie jest martwe, moje ukochane. Już nie przenikam swoją łaską. Chcę dać tę głęboką miłość również do waszych serc. Ale co znalazłem: niewiarę i zmylenie. Moje ukochane, dlaczego nie budzicie się? Dlaczego jeszcze nie wierzycie w swojego kochającego Ojca Niebieskiego Boga w Trójcy Świętej? Wspólnota stolu oznacza niewiarę. Gdzie jest wiara u was? Odwracacie mi plecy. Wcale nie zwracacie uwagi na moje prośby, na moje łzy, na moje krwawe łzy, które ogłaszam w posłaniach. Czyż to nie są Moje prawdy, moje ukochane, których daję was przez posłanie Mojego małych? Ile razy powiedziałem: "Ja, Ojciec Niebieski, mówię poprzez swój chętny, posłuszny i pokorny instrument i córkę Annę. Leży w mojej woli i tylko powtarza Moje słowa, to znaczy słowa prawdy. A potem mówicie: "To są prywatne objawienia." Jak to jest możliwe, moje ukochane synowie kapłani, moje ukochane władze? Jest to możliwe jedynie dlatego, że już nie wierzycie i bo jesteście w głębokim zmyleniu.
Co teraz robi wasz Główny Pasterz, w którego mnieście uwierzyć, który jest przedstawicielem Mojego Syna Jezusa Chrystusa na ziemi? Co on ogłasza do was? Mieliście się zjednoczyć ze wszystkimi religiami i spotkać się z nimi w wspólnocie. Czy to prawda? Czyż ja nie jestem jedynym prawdziwym Bogiem? Czyż nie zasługuję na waszą adorację? Ale wysłałem was i kocham was. Dlaczego ciągle mnie odrzucacie? Ale leżycie w zmyleniu. Czy nie czujecie, że inne religie was mylą. Czy jeden Allah jest tym samym Bogiem, którego oddajecie cześć w Trójcy Świętej? Czyż hinduizm jest taki sam jak wasza wiara katolicka? Nie, moje ukochane! Jest tylko jeden Bóg, któremu oddajecie cześć, ten trójjedyny. Czy go tak daleko odsunęliście na bok? Tak! Zrobiliście to! Co teraz powinniście zrobić, moi ukochani władzowie, moje ukochane pasterzu?
Musisz zapobiec temu, że Twój Najwyższy Pasterz przeprowadzi tę unię wszystkich religii. A co robicie wy? Nic! Milczecie! Czyżbyście mogli milczeć? Czy macie prawo do milczenia, jeśli jesteście katolikami? Nie! Moje ukochane pasterze, już nie jesteście katolikami. Dlatego wcale nie rozpoznajecie prawdy. Czy moglibyście sprawdzić Moje wiadomości od Mych małych dzieci, które dajem jej? Czyżbyście byli gotowi i zdolni do tego? Nie! Nie byście chcieli ani mogli to zrobić. Dlaczego nie? Bo żyjecie i głoszicie i świadczecie o błędnym wierze - właśnie dlatego. Widzielibyście niewiarę w tych wiadomościach, bo nie macie żadnej wiedzy, moje ukochane. Tylko wtedy poznacie prawdę, jeśli sami żyjecie w prawdzie i świadczecie o niej i dajecie ją całemu światu. Co robicie? Kontynuujecie nauczanie niewiary i błędnego wierzenia, przekazując to swoim pasterzom. A co robią ci pasterze? Milczą, milczą jak wy!
Moje wierna, dziś powinien być krzyk na całym świecie po tym ogłoszeniu, że Twój Najwyższy Pasterz chce spotkać się z tymi wspólnotami religijnymi. Powinnyście wykrzyczać: "Ukochany Święty Ojcze, już nie leżysz w prawdzie. Jestes juz w błędzie i głosisz go i świadczysz o nim." Twój urząd już nie jest prawdą. Złożyć go musisz, ukochany Najwyższy Pasterzu. Nie masz innego wyboru. Czyżbyś nie wierzył, że Moja posłanka i Biblia należą razem? Wszystko, co napisane jest w Biblii, musi być głoszone według prawdziwej wiary, jedynej, katolickiej i apostolskiej wiary. Daję jej tylko te wiadomości jako uzupełnienie do Biblii, żebyście się obudzili. Wcale nie czytacie Biblii, a tym bardziej żyjecie według niej. Jesteście martwi! W waszych sercach jest pusto! Nic was już nie porusza. Nie czujecie tego nawet więcej.
Jeśli byście mogli uznać mistycyzm, poczułbyście wokół Mojej małej i w niej pełną świętość. Mówi ona w Duchu Świętym, a nie z siebie samej, moje ukochane. Dlatego ją pogardzacie. Pogardzacie Ducha Świętego w niej, bo już nie możecie wierzyć, bo staliście się kapłanami świata. Dlaczego, moje ukochane? Zdejmujecie szatę kapłańską i robiąc to od dawna. Zdjęciem jej złożyliście swoją katolicką wiarę. Odrzuciłyście Chrystusa! Czy jest to słuszne, moje ukochane posłannicy i wybrani i wezwani? Czyżbyście nie byłem Ja, który waszwoła do mój ołtarza ofiary, żebyście się włożyli w mój kielich ofiarny, żebyście oddali siebie całkowicie? Wszystko to, moje ukochane, obiecaliście. A czy dotrzymaliście tego przysięgi? Nie! Świat ma was i zły duch.
I Masoni mogą pracować w tobie. Mogą ci powiedzieć swoją wolę i ty im posłuszny jesteś, chociaż powinieneś postawić swojego Trójjednego Boga, swego Niebiańskiego Ojca na pierwsze miejsce. 'Ja jestem Pan twój Bog! Nie będziesz miał innych bogów obok Mnie.' Czy to robi Moja Najwyższa Owczarka? Nie! Ma on wiele innych bogów obok siebie i myśli, że wciąż jest katolikiem. Nie! Błędne przekonanie jest do tego wprowadzone. Zły chce przejąć wszystko. Zdobył swoją wielką władzę nad tym kościołem. A ja, Niebiański Ojciec w Trójcy Świętej, pytał cię Czy ta Jedna, Katolicka i Apostolska Kościół zaginie? - Nie! 'Bramy piekła nie odniosą zwycięstwa nad nimi. Ponownie ich cierpię przez Mego Syna w mojej małej. To jest bardzo trudne, moi ukochani. Ile razy krzyczałem w moim małym. Moja Syn Jezus Chrystus musi ponownie oddać się za wasze winy i obrzydliwości. Ponownie idzie drogą cierpienia krzyżowego w mojej małej. A ona cierpi i cierpi.
Te wiadomości są wysyłane na świat z ich łóżka. Ile już cierpiała dla was, moi ukochani władcy. Ile już odkupienia ofiarowała. Odkupcie się, moich ukochanych, którzy jesteście następcami Mego Syna Jezus Chrystusa, od tych win. One nie przestają, stają się coraz cięższe. Staliśmy się śmiecią. Ofiarujecie mi widok. Tam, gdzie powinien stać ołtarz ofiary, jest ludowy ołtarz. Służycie ludziom. Czy to nie jest obrzydliwość? Gdzie jest ołtarz ofiary, moi ukochani kapłanie ofiarni? Jesteście jeszcze? Nie! Staliśmy się światowymi kapłanami i śmiecią ziemi. Ofiarujecie wiernym widok. Świątkujcie wspólnotę posiłkową i myślić, że świątkujecie Mszę Świętą. Nie! Świątkujecie tylko wspólnotę posiłkową. Nie jesteście zdolni do więcej, chyba że ja przez Mego Syna nakazam wam przekształcić tę Hostię w Moje Święte Ciało i wino w Moją Świętą Krwią, w Krew Mego Syna Jezus Chrystusa. Nie jesteście już zdolni do tego.
Już odrzuciłeś to kapłaństwo. Nie chcieli ich więcej, a ja, Niebiański Ojciec, ze wszystkimi aniołami i świętymi oraz z Matką Bożą, muszę płakać. Wylewałem gorzkie łzy i Moja Matka wraz ze wszysktmi aniołami i świętymi ze Mną. Czy możecie sobie to wyobrazić? Nie! Dlaczego nie? Ponieważ już odrzuciłyście mistycyzm i wcale go nie chcecie. Nie chcete słuchać, jak wasz Niebiański Ojciec krzyczy i prosi was o powrót z tej czarnej drogi, ponieważ ta droga prowadzi nieuchronnie do wiecznej przepaści.
A ty, moje władze, czy będziecie pytać na wiecznym sądzie jako wspólnota i móc powiedzieć: "wszyscy to zrobiliśmy, Ojcze Niebieski"? Nie, nie możecie tego powiedzieć. Pytałem was indywidualnie jako osobę, jako jednostkę, jako mojego kapłana i posłańca: "Mój synu kapłański, co zrobiłeś na ziemi? Czy mnie zaprzeczono? Czy się ze mną śmialiście? Czy wierzyliście we Mnie i służyliście Mi, czy utraciliście ludzi, waszych wierzących, za których odpowiadaliście?" Wtedy musisz powiedzieć: "Tak." A ja mówię do ciebie: "Odejdź od mnie, nie znam cię. Tak surowy wyrok musi wypowiedzieć o tobie twój Ojciec Niebieski. Czy to nie jest dla Mnie gorzkość, moja ukochana? Czyż tego, co robisz, jeszcze mało?
Cały ten świat, cały Kościół leży w całkowitym chaosie, w całkowitej ruinie, nie tylko przez Mojego Najwyższego Pasterza, Wikariusza mojego Syna Jezusa Chrystusa, którego się spodziewałem, któremu powierzyłem i który wyrównuje wszystkie religie z katolicką wiara.
Co już uczynił poprzednik Mojego obecnego Ojca Świętego? Pocałował Koran w meczecie. Czy możliwe jest pocałowanie książki diabła? Czyż to możliwe, moje ukochane? A jeszcze żaden krzyk nie wydostaje się z was, moi ukochani pasterze. Miecie obowiązek i prawo, gdy Najwyższy Pasterz wprowadza błędne wiarę do świata, oświecić ją i odtrącić ją od niej. Dlatego jesteście tu. A wy milczecie, bo już nie kochacie swojego Trójjednego Boga, nawet go pogardzając.
A ja nadal krzyczę moje prawdy przez moją małą, która oddała Mi swoją wolę, na cały świat poprzez Internet. A ona ciągle cierpi za was, moja władzo. Jej cierpienie jest niezmierzone i wy mówicie: "Ona nie jest rzeczywista. Nie można sprawdzić ich wiadomości. Powinny być odłożone, nawet spalone." Wy też, moi ukochani synowie kapłanów w braterstwie Piotra i Piusa mówicie to samo. Wy również pogardzacie moimi prawdami. Wy także mówicie: "Nie potrzebujemy ich, mamy Biblię. A gdzie moja mała nie kłamie w wiara tej pisma Biblii? Czy możecie to udowodnić? Miecie prawo do tego? Jeśli już jesteście w błędzie, nie znajdziecie prawdy.
Moje małe dziecko głosi całą moją prawdę i jest gotowe poświęcić nawet swoje życie dla was. Czy możesz sobie wyobrazić, jak cierpi, bo jest gotowa dalej krzyczeć o moją prawdę na całym świecie, aby uratować ludzkie dusze? To ich jedyne pragnienie i pragnienie ich grupy, która cierpi, idzie ścieżką, nigdy nie rezygnując z modlitwy, pokuty i ofiary dla was. Każdego dnia święta msza ofiarna. Kult każdego dnia. Many godziny codziennej modlitwy i inna praca czeka na nich, a oni nie poddają się. Wciąż modlą się w nocy i pokutują za was w nocach pokuty, które organizują pomimo swojej ludzkiej słabości, która ukazuje się raz po razie. Ale ja umacniaję ich moją Bożą Mocią. Duch Święty przyjdzie na nich i będzie je dalej umacniać.
A wy, moi władcy, nie możecie przetestować tej prawdy, bo leżycie w niewierze i bezwierzu. Gdzie zrozumiecie tę prawdę w tych wiadomościach, jeśli nauczać i świadczyć o niewierstwie? Nie jesteście w stanie, muszę ci powiedzieć to ponownie, abyście wiedzieli, gdzie stoisz i co robisz oraz jak cierpi za was Twój Niebieski Ojciec w Trójcy i nie rezygnuje, bo kocham was i chcę uratować wszystkich od wiecznej przepaści. To na to jest moja mała grupa, aby uratować was od wiecznego męczenia ognia we wrzaskach.
Wróćcie, żebyście stali się dziećmi ojca! Zakładajcie ponownie swoje kapłańskie szaty! Proszę cię! Dzieci ziemi i dzieci świata muszą znowu stać się dziećmi ojca, w przeciwnym razie nie dotrzecie do królestwa niebieskiego. Nigdy dziatek ziemski, który jest oddany ziemi, nie dotarze do mnie bez ważnego pokuty i spowiedzi. To odłącza was od Mnie Boga Trójcy Jedyną. Czy przyjmujecie Święty Sakrament Pokuty? Nie! Czy rozpoznajecie swoje grzechy? Nie! Dzisiaj ja je ci ujawniłem. Masz jeszcze wybór i szansę, żeby chwycić tę słomkę, aby zły nie pociągnął cię do wiecznej przepaści.
Moi posłańcy i posłanki cierpią tak bardzo dla was i proszą Mnie: "Proszę Niebiański Ojcze, uratuj ich wszystkich od wiecznej przepaści. Moje małe dziecko już miało okazję spojrzeć w tę wieczną przepaść. I nigdy tego nie zapomni. Było to straszne dla niej i powiedziała do mnie: "Niebiański Ojcze, nigdy więcej nie chcę przeżywać tej wizji. Była tak okrutna, że nigdy jej nie zapomnę. Będzę jeszcze bardziej prosić za wasze dusze, które chcecie odzyskać. Możecie je odzyskać przez mnie. Przyjmij moją chorobę, moje troski, moje potrzeby i moje trudności, których doświadczam. Ale będziesz w stanie uczynić je owocnymi, Ty wszechmogący, wszewiedzający, wszystko mogący Bóg i Ojciec w Trójcy Świętej. Kochamy Cię wszystkich i chcemy Ci pocieszyć w tym wielkim cierpieniu. Nie przestaniemy Ci pocieszania, bo Ty jesteś dla nas największy, najważniejszy, najświętszy. Żyjemy dla Ciebie i nic innego nie ma w naszym sercu oprócz tego wielkiego skarbu, który będziemy trzymać jak perłę. Znowu i znowu mówimy do Ciebie: Kochany Niebiański Ojcze, uratuj cały świat, bo tonie. Masz wszystko w swoich rękach, wieś wszystko i porządkujesz wszystko. Prosimy Cię, weźmy Cię Ty potężny, wszewiedzający i wszechmogący Ojcu niebieski. Nie możemy już to wytrzymać tutaj, gdzie jesteś najbardziej znieważany i ciągnie się popełnianie tych okrucieństw."
Moje ukochane dzieci, was, moich ojcowskich dzieci, zawsze pocieszaście Mnie, i dziękuję wam za to. Jestem wam niezmierzenie wdzięczny, bo wytrzymujecie, bo przetrwalacie w tym czasie zmącenia, i nigdy nie mówicie: "Nie Ojcze, jest dla mnie zbyt dużo". Zamiast tego mówicie: "Tak Ojcze, jesteśmy Twoi i nasze obietnice są na zawsze. Możesz zawsze chwycić nas za rękę, bo kochamy Cię i chcemy iść Twym ścieżką i spełniać nic innego niż Twój plan, Boży Plan, bo dajesz nam siłę, Boską Moc. Gdy nasza moc się kończy, to Ty jesteś tam. Zawsze jesteś tam. Jak Ojcu Niebiańskiemu kiedykolwiek zapomnieć o nas? Nigdy nie zapomnisz o nas i Twoja Niebiańska Matka, nasza Matka, którą Twój Syn dał nam pod Krzyżem, dbająca jest o nas dzień i noc z Jej anielskimi orszakami, których wysyła do nas, bo kocha nas niezmierzenie. I my kochamy Cię, całe niebo i prośmy was, uratujcie świat, on tonie. Katolicką wiarę trzeba ponownie żyć, jedyną, świętą i katolicką wiarę".
I tak błogosławię was, moich ukochanych ojcowskich dzieci, moich ukochanych z bliska i daleka, moje małe stado i moje małe stado ze wszystkimi niebiosami w Trójcy Świętej, Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen. Żyjcie miłością, bo miłość jest największa! Wytrwajcie do końca, moich ukochanych, bo kocham i umacniaję was! Amen.